
Woodbox Istebna
Wraz z nadejściem zimy czekałam na śnieg. Oczekiwałam mroźnej, śnieżnej zimy, a w połowie grudnia można było liczyć na co najwyżej deszcz. W poszukiwaniu prawdziwego zimowego klimatu zarezerwowałam nocleg w Woodbox Istebna. Są to kontenery przerobione na domki mieszczące maksymalnie 6 osób. Znajdziemy tam salon z mini aneksem kuchennym, podwójne łóżko oraz łazienkę.








Woodbox Istebna znajdują się blisko stoków narciarskich, więc jest to świetne miejsce wypadowe jeśli ktoś chce wyjechać na narty. Okolica nie oferuje zbyt wielu atrakcji, ale jest idealna na spacery, co postanowiliśmy uczynić 🙂









Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić – w woodboxie może mieszkać maksymalnie 6 osób ( podwójne łóżko + rozkładana kanapa + kapsuła do spania). Miejsca jednak jest niewiele i gdyby któras z osób wstała to może siedzieć tylko na sedesie, bo tylko to miejsce jest wolne. No chyba, że chodzi tylko o przespanie się, wtedy może być, a cena wychodzi dość atrakcyjna.
W „kuchni” znajdziemy najpotrzebniejsze rzeczy jak garnki, deskę do krojenia, sztućce, kubki, talerze itp. Wystarczy na makaron z sosem czy inne danie „jednogarnkowe” , ale do stworzenia czegoś lepszego to nie będzie w czym.
Miejsce ma ogromny potencjał i pomysł jest świetny. W dodatku jest to idealne miejsce dla narciarzy, a cena jest dość przystępna – nawet przy 2 osobach. Wydaje mi się jednak, że można by to nieco podkręcić. Całość jest dość stylowa, ale brakuje drobnych szczegółów, które tworzą niepowtarzalny klimat. Świece, lampki, koce dałyby bardzo dużo do przytulności, zwłaszcza w zimowym okresie. Rozbudowanie nieco części kuchennej o np piekarnik czy większą liczbę przyborów też byłaby na plus, skoro i tak sporo szafek jest pustych. Fajnie, że jest kawa, herbata i przyprawy, ale tu też można by pójść trochę do przodu. Skoro już jesteśmy przy przyrządzaniu posiłków, to trochę żal kupować całą butelkę oleju, aby tylko trochę zużyć, a szkoda wyrzucać, bo kto będzie chciał wieźć ze sobą olej do domu ?
To tylko drobne detale, a bardzo podkręciłyby klimat i funkcjonalność całego domku. Niemniej jednak i tak warto odwiedzić – choćby na sam pomysł mieszkania w kontenerze.

Jestem Klaudia i od kilku lat moją największą pasją jest podróżowanie. Żona, od niedawna także matka. Pasjonatka fotografii i szukania tanich lotów, nieustannie planując nowe podróże.

